TESTY

Unison Research Triode 25 - Rekomendacja HiFiClass

"Triode 25 sprawia, że muzyka brzmi atrakcyjnie, zwłaszcza pod względem prezentacji barw, a także przestrzeni, która w zależności od wybranego trybu pracy przybiera różne oblicza. Nie cierpiąc na niedostatek mocy, włoski "lampowiec" potrafi tchnąć w muzykę jedyny w swoim rodzaju, nieuchwytny pierwiastek, tak pożądany przez miłośników urządzeń lampowych. Tryb pentody zapewnia dźwięk naturalny, barwny, plastyczny, o obszernej przestrzeni i imponującej dynamice. Z kolei tryb triody oferuje brzmienie bardziej kameralne, z wnikliwie prezentowanymi barwami instrumentów i perfekcyjnie oddaną atmosferą nagrań. "

Test Unison Research Unico Nuovo. Lekko zawadiackie w łoskie granie. Z klasą. - Wstereo

Unison Research Unico Nuovo nieco zaprzecza stereotypom, jakie krążą o wzmacniaczach hybrydowych, Jeśli ktoś spodziewa się po nim brzmienia nadzwyczaj gęstego i ciepłego, a uśrednioną mikrodynamiką i lekko przyciemnionego, ten się sromotnie zawiedzie. Jest w nim oczywiście odrobina ciepła, jest plastyczność i namacalność brzmienia, ale to granie bliskie neutralność. Unison gra żywo, z werwą, z doskonałą mikrodynamiką i świetną szybkością. Bardzo dobra góra pasma i bogactwo wyższych składowych nadają mu sporo blasku i takiej swoistej radości. Tonalnie wzmacniacz neutralny, z lekko ocieploną średnicą i dość masywnym dołem pasma. Gra płynnie i bardzo spójnie, nie zaniedbuje jednak rozdzielczości. Wielkiego wrażenia nie robi przestrzenność brzmienie – wzmacniacz gra dość pierwszoplanowo, nie epatuje też szerokością sceny dźwiękowej.


Unison Research Unico Nuovo - Rekomendacja HiFiClass

"Unico Nuovo jest wzmacniaczem prezentującym brzmienie, obok którego trudno przejść obojętnie, zwłaszcza jeśli lubimy konstrukcje A-klasowe. Ten wzmacniacz operuje wyjątkowo piękną i zjawiskową barwę. W soczystym i obłędnie gładkim przekazie nie doświadczymy niedostatków mocy ani dynamiki, co często jest utrapieniem posiadaczy amplifikacji A-klasowych.

Ta włoska integra hybrydowa bez większego wysiłku wchodzi na wysokie poziomy głośności. Dźwięk jest wyrafinowany, a każda dobrze zrealizowana płyta, zabrzmi za pośrednictwem Unico Nuovo fantastycznie.

Producent oferuje opcjonalnie przedwzmacniacz gramofonowy, dzięki czemu możemy się cieszyć analogowym brzmieniem gramofonu."

Unison Research uPhono+ - Stereo i Koilorowo

"Unison Research uPhono+ D to rasowy włoski przedwzmacniacz gramofonowy dla wkładek typu MM/MC z dużą ilością regulacji oraz ustawień. Sporą wartością dodaną jest pokładowy wzmacniacz słuchawkowy wysokiej jakości, a także wbudowany przetwornik analogowo-cyfrowy (!), który realizowany jest aż na trzech wyjściach cyfrowych. Taka konstrukcja umożliwia m.in. zastosowanie uPhono+D do wzmacniaczy zintegrowanych, które nie mają wejść analogowych, a jedynie cyfrowe lub po prostu magazynowanie muzyki pochodzącej z płyt winylowych w postaci plików cyfrowych. Natomiast pod względem brzmienia przedwzmacniacz zapewnia rozbudowane i plastyczne brzmienie o wybitnie analogowym posmaku - o głębokiej barwie i bogatym nasyceniu. Dynamika i energia grania na średnim poziomie, podobnie jak detaliczność. "

Test Unison Research S6, szybko w punkt - Audiomuzofans

Miałem pewną zagwozdkę – wzmacniacz lampowy w klasie “A” myślałem będzie misiu czarował ciepłym dźwiękiem. I nagle zaskoczenie – tu jest dynamika, jak w mocnym tranzystorze, lekko okraszona lampową manierą. S6 jest mistrzem dynamiki i precyzji w górnych rejestrach, do tego jeszcze ta przestrzeń naprawdę potrafi wypełnić pokój.

Z racji jego charakteru grania raczej parowałbym go z cieplejszymi mięsistymi kolumnami typu Herbeth – wtedy odwdzięczy się walorami, które pozytywnie zaskoczą w tej klasie sprzętu. A co do muzyki, to najbardziej polubił się z klasyką i jazzem.

Upss nie wspomniałem o mocniejszym rocku i muzyce elektronicznej, a powinienem.


Unison Research Performance - Test Soundrebels

"Otóż w przypadku włoskiego ogiera Unison Research Performance mamy do czynienia z ciekawym, bo zdroworozsądkowym połączeniem magii lampy, kontrolowanej energii i swobody prezentacji. Co to oznacza, łatwo zweryfikować zapoznając się ze wspomnianymi we wstępniaku dwoma innymi recenzjami. Tak pokrótce chodzi o to, że przy fajnym zebraniu się dźwięku dostajemy w pakiecie przekaz zarezerwowany dla umiejętne trzymanych w ryzach w teorii wolnych elektronów. Niby soczysty i lotny, ale również w krytycznym momencie mocny. Czy dla każdego? Powiem tak. Jeśli nie jesteście żądnymi krwi z uszu podczas obcowania z muzyką za czasów prószkowskiego gangu tak zwanymi młodymi wilkami, nawet w przypadku nieco innego wzorca dźwięku, po ewentualnych próbach na własnym żywym organizmie być może będziecie mieli nie lada problem ze zwróceniem go do sklepu. On jest jak narkotyk. Łatwo uzależniający, ale trudny w kwestii detoksu"

Unison Research Due - Wybór Redakcji HiFiClass

"Unico Due nieźle namieszał w moim prywatnym rankingu, bo okazał się być równie znakomicie brzmiącym wzmacniaczem, jak ubóstwiany przeze mnie Lavardin ISx, nie wspominając już o innej równie dobrze brzmiącej konstrukcji jak Sonneteer Alabaster czy lampowym filigranowym japończyku CS300F marki Leben.


W dźwięku tego włoskiego wzmacniacza sporo się dzieje, łączy ono w pięknym stylu świat brzmienia lampowych i tranzystorowych urządzeń. Unico Due. Oferuje brzmienie mieniące się bogactwem informacji, cechujące się otwartym środkowym zakresem pasma częstotliwości, ale co najważniejsze, wręcz idealnie zrównoważonym balansem tonalnym, dając jednocześnie poczucie ogromnej mocy, zwłaszcza w zestawieniu z wyżej wymienionymi wzmacniaczami.


Unico Due jest konstrukcją hybrydową, więc co zrozumiałe Włosi starali się maksymalnie wykorzystać możliwości jakie zapewnia tego typu wzmacniacz. Lampowe stopnie wejściowe na lampach ECC83 pracują nad finezją brzmienia, odpowiednim pokazaniem barwy poszczególnych instrumentów czy wokali. To sprawia, że muzyka nabiera rumieńców niczym z dobrych lampowych amplifikacji. Z drugiej strony tranzystorowa stereofoniczna końcówka mocy wnosi do muzyki wielką swobodę w operowaniu wszelkimi zjawiskami dynamicznymi, oferując jednocześnie znakomitą kontrolę nad wszelakimi dźwiękami, zwłaszcza tymi generowanymi w skali makro."

Test Unison uPhono+ - Streolife

Włosi postanowili stworzyć phono stage, który oprócz swojej podstawowej funkcji pełni jeszcze kilka innych. Z jednej strony bardzo mi się to podoba, bo wiele dostępnych na rynku przedwzmacniaczy gramofonowych to takie "golasy", że aż szkoda gadać. Możemy wydać nawet cztery albo sześć tysięcy złotych i wcale nie ma pewności, że dostaniemy urządzenie wyposażone w komplet niezbędnych regulacji, w zestawie nie znajdziemy zasilacza wyglądającego jak ładowarka od starego telefonu, a w sporej, ładnej, eleganckiej obudowie nie będzie zamontowana płytka wielkości paczki papierosów. uPhono+ nie dość, że jest bardzo kompetentnym preampem, to jeszcze ma na pokładzie kilka całkiem przydatnych funkcji, a jego brzmienie ani trochę nie rozczarowuje. Ma swój charakter, ale tak naprawdę ciężko mu cokolwiek zarzucić. Zastanawiałem się nawet czy nie jest to poziom nieco droższych przedwzmacniaczy, takich jak 1ARC Arrow 2 czy Audio Analogue AAphono, jednak nie chciałbym ogłaszać takich rewelacji bez bezpośredniego porównania. Tak czy inaczej, jest dobrze, a nawet bardzo dobrze. Jedynym minusem jest dziwna przestrzeń na wyjściu słuchawkowym. Być może niektórym przypadnie do gustu taka trójwymiarowa scena, jednak dla mnie jest to walka z wiatrakami. Nauszniki to nie kolumny i w żaden sposób się tego nie przeskoczy. Kiedy uPhono+ pojechał do dystrybutora, przyszła mi do głowy taka myśl... A może jednak Włosi powinni stworzyć jego tańszy odpowiednik? Bez wyjścia słuchawkowego, bez regulacji głośności i bez przetwornika, ale na bazie tego samego układu elektronicznego i z tym samym dźwiękiem? Chyba nikt nie skorzysta bowiem ze wszystkich "pobocznych" funkcji. Ze wszystkimi dodatkami urządzenie kosztuje 3999 zł. Gdyby po ich wyrzuceniu cena spadła do, powiedzmy, 3299 zł, mielibyśmy prawdziwy hit - przedwzmacniacz, który mógłby stawać w szranki z dwukrotnie droższą konkurencją.


Test Unison Research CD Due. Przestrzeń, której nie zapomnisz - Wstereo

"Słuchając Unison Research CD Due utwierdziłem się w przekonaniu, że czas odtwarzaczy CD z wysokiej półki nie minął, i jeszcze długo będą miały się dobrze. A szczególnie takie, jak ta włoska maszyna, która ma na pokładzie cztery cyfrowe wejścia i doskonale spisuje się jako przetwornik cyfrowo-analogowy, nie gorzej niż odtwarzacz CD. Unison zrobił na mnie ogromne wrażenie przestrzennością grania – pod tym względem dorównuje dużo droższym konstrukcjom i trudno znaleźć w podobnej cenie tak spektakularnie, a jednocześnie kulturalnie i przekonująco grające cyfrowe źródło. Wrażenie robi też rozdzielczość i detaliczność tego odtwarzacza oraz całkiem fajna mikrodynamika i oddanie rytmu. Unison gra lekko i zwiewnie, dlatego miłośnicy gęstego, tłustego, bardzo nasyconego brzmienia powinni go koniecznie przed kupnem posłuchać. Ale z ciepłą resztą toru może być naprawdę dobrze."

Test Unison Research Unico 90 - Stereolife

"Unison Research Unico 90 to wzmacniacz, w którym nie przekonuje mnie tylko wzornictwo. Nie chodzi nawet o to, że do szczęścia potrzebne mi są wyeksponowane lampy czy drewniane bibeloty. Włoscy konstruktorzy przyjęli tu zupełnie inną koncepcję, więc moim zdaniem powinni także darować sobie zaokrąglenia, obłe pokrętła, pionowe rozcięcia na froncie i czcionkę podpatrzoną w lokalnej restauracji. Cała reszta jest super. Jakość wykonania, wyposażenie, budowa wewnętrzna i oczywiście to, co najważniejsze - brzmienie. Unico 90 to kawał solidnego pieca, który dostarcza wszystko, czego moglibyśmy wymagać od hi-endowej hybrydy. Jest wielki, ciężki i solidny jak czołg, a jego brzmienie to połączenie największych zalet lamp i tranzystorów. Jest tu barwa i dynamika, jest delikatność i brutalna moc, romantyczne ocieplenie i głęboki, dobrze kontrolowany bas. We wzmacniaczach za dwadzieścia lub trzydzieści tysięcy złotych, taki zestaw cech nie jest rzadkością. W tych za piętnaście - jest."

Test Max Mini- Stereo i Kolorowo

Jeżeli ktoś poszukuje optymalnych kolumn głośnikowych "pod lampę" (ale do mniejszych pomieszczeń - do 20 m2), to włoskie Unison Research Max Mini będą dla niego wymarzone. To głośniki o żyznym brzmieniu (soczysta i gęsta średnica), nasączonej barwie, wyrazistej przestrzeni oraz wspaniałej subtelności. A także z mocarnymi i szybkimi basami. Bonusem jest piękne wykonanie skrzynek, które będą ozdobą każdego pokoju odsłuchowego. Rekomendacja.


Test Unison Research Preludio - Stereo i Kiolorowo

"Unison Research Preludio to piękna wysokojakościowa robota, jak i bardzo włoski oryginalny design oraz lite drewno mahoniu użyte do budowy. Dźwiękowo to 100 % brzmienia lampowego charakterystycznego dla Unison Research. Czyste brzmienie typowe dla wzmacniaczy lampowych - szczere, pełnokrwiste i muzykalne aż do przesady. Atrakcyjne, żywe i jednocześnie naturalne. Zmysłowe i subtelne, acz także i z niezbędnym wykopem. Polecam Unison Research Preludio, bo to bajkowy wzmacniacz!"

Test Unison Research Simply Italy - Stereo i Kolorowo

"Unison Research Simply Italy USB to najtańszy firmowy wzmacniacz lampowy. Startowy, ale już nie budżetowy. Zbudowany z wielkim znawstwem technologii i amplifikacji lampowej. I to słychać. Simply Italy charakteryzuje się bardzo ekstensywnym i barwnym dźwiękiem o wybitnej muzykalności oraz o wspaniałym nasyceniu tonalnym. Bonusem jest obecność niezgorszego wewnętrznego DAC USB. Polecam posłuchać, bo warto! "

Test Unison Research Preludio - Stereolife

Preludio to lampowe brzmienie w czystej, szlachetnej, wybitnie muzykalnej postaci. Wzmacniacz piękny i oryginalny, ale przede wszystkim pełen uroku i magii. Idealny kompan na chłodne, ciemne, zimowe wieczory. Jak większość lamp single-ended, wymaga odpowiedniego traktowania, ale jeśli zrozumiecie jego potrzeby, popracujecie nad sprzętem towarzyszącym i zadbacie o odpowiednią muzykę, odwdzięczy się zmysłowym, urzekającym, hipnotycznym dźwiękiem.


Test Unison Research Unico Primo - Stereolife

"Najtańsza hybryda Unisona to ukłon w stronę doświadczonych melomanów szukających muzykalnego wzmacniacza o cechach hi-endowych, ale za zdecydowanie mniejsze pieniądze. Propozycja dla tych, którzy znają się na rzeczy, a ich brzmieniowe preferencje coraz mocniej skręcają w stronę gatunków uważanych za typowo audiofilskie, ale nie mogą sobie pozwolić na kupno lampowej integry za piętnaście czy dwadzieścia tysięcy złotych. Wiem, że takie deklaracje można przeczytać na stronach wielu producentów audiofilskiej aparatury, ale jeżeli w rzeczywistości na taki komplement zasługuje pięć procent urządzeń, Unico Primo jest jednym z nich. Włosi stworzyli wzmacniacz, który pod względem jakości wykonania i zastosowanych materiałów mógłby stanąć w szranki z konstrukcjami ze znacznie wyższej półki. Na moje oko - do dziesięciu tysięcy złotych, albo lepiej. Ani z zewnątrz, ani w środku nie widać tu oszczędności, które normalnie na tym poziomie cenowym jeszcze się pojawiają. Drewniany pilot i napis "Made in Italy" to miłe dodatki do tego bardzo wartościowego pakietu. W kwestii brzmienia Unico Primo to klasyczna hybryda łącząca lampową barwę i delikatność z głębokim basem i dynamiką. To mocny, wszechstronny wzmacniacz o spójnym i naturalnym dźwięku. Wysoka kultura grania zamknięta w niepozornym urządzeniu o bardzo szlachetnej formie."

Unison Research Unico 90 i Unico CD Due - wzmacniacz hybrydowy i CD/DAC- Stereo i Kolorowo

"Podsumowanie będzie krótkie. Zestaw Unison Research Unico 90 i Unico CD Due to klasyczny przykład dźwięku doskonałego i dokonanego - pełnokrwistego. Owszem, na sprzęt klasy high-end można wydać grube miliony, zaś Unison Research w postaci tytułowego duetu dostarcza realny high-end w rozsądnych i przyzwoitych granicach budżetowych. Polecam Unison Research Unico 90 i Unico CD Due, bo to zestaw docelowy lub na długie lata - i to nawet dla bardzo wybrednych audiofilów. Pełna rekomendacja - jestem pod dużym wrażeniem umiejętności dźwiękowych włoskiego zestawu Unico!"

Wzmacniacz lampowy Unison Research Sinfonia Anniversary - Stereo i Kolorowo

Unison Research Sinfonia Anniversary to nie jest wzmacniaczem jakich dookoła wiele. To wyjątkowa konstrukcja, która natychmiast zdobywa serce i duszę melomana. Charakteryzuje się ultra-estetycznym designem "Made in Italy", kapitalną budową i precyzyjnym wykonaniem. Dźwięk typu eufonicznego - rozbudowany, szybki i głęboki. Bardzo przestronny i przestrzenny. Zaprawiony nasyconą średnicą, która jest pierwszorzędnie zszyta z pozostałymi zakresami. Mocnymi i plastycznymi basami oraz rozdzielczymi i selektywnymi sopranami. Odsłuchy muzyki na Sinfonia Anniversary to połączenie sensualnego piękna z zaawansowaną przyjemnością. Muzyka zawsze brzmi atrakcyjnie, zjawiskowo i realistycznie. A to właśnie w audio hi-fi jest najważniejsze!


Test Unison Research SH - Stereolife

"Pierwsze koty za płoty. Jeżeli firma, która nigdy wcześniej nie proponowała klientom urządzeń zaprojektowanych pod kątem nauszników potrafi stworzyć taki wzmacniacz, to w moim przekonaniu powinna iść tą drogą dalej. SH to połączenie dźwiękowej filozofii Unisona z nietypową przestrzenią, dzięki której każde słuchawki, nawet te o bardzo klasycznej konstrukcji, zamieniają się w swego rodzaju przyrząd do symulacji trójwymiarowego pola dźwiękowego roztaczającego się wokół naszej głowy. Może to być zarówno jego najmocniejszą, jak i najsłabszą stroną. Przechylenie szali w którąś stronę będzie zależało tylko od naszego podejścia do tematu słuchawkowej stereofonii. W pozostałych aspektach włoski wzmacniacz prezentuje równy, wysoki poziom. To samo mógłbym powiedzieć o jego konstrukcji i walorach użytkowych. Obudowa została wykonana perfekcyjnie z użyciem materiałów wysokiej jakości. Wnętrze wygląda świetnie. Praktycznie nie ma się do czego przyczepić. Za to wzornictwo jest kontrowersyjne, a klienci na pewno ucieszyliby się z kilku dodatkowych gniazd z tyłu lub zamiany jednego wyjścia na zbalansowanego XLR-a lub Pentaconna. Unisonowi udało się zrobić bardzo ciekawe urządzenie, choć po kilku dniach testu mam wrażenie, że firma jeszcze nie do końca czuje ten temat. Oczywiście nikt nie oczekiwał, że ich pierwszy strzał będzie perfekcyjny w każdym calu, ale wysoka cena rodzi adekwatne wymagania i każe jeszcze dokładniej przyglądać się detalom. Włosi niepotrzebnie wycięli część klientów, którzy z pewnością byliby zainteresowani takim wzmacniaczem. Dla jednych brak wyjścia analogowego będzie jednoznaczny z brakiem możliwości wpięcia tego urządzenia do systemu, dla innych jedno wyjście zbalansowane byłoby zdecydowanie lepsze niż dwa niezbalansowane. Część wykreśli Unisona ze swojej listy zakupów ze względu na wzornictwo lub specyficzną przestrzeń, jeśli w ogóle dojdzie do etapu testu odsłuchowego. Jest jednak pewna grupa melomanów, dla których ten wzmacniacz będzie spełnieniem marzeń. To ludzie, którzy spędzają dużo czasu w słuchawkach, przed komputerem, ale nie lubią poczucia izolacji i wtłaczania dźwięku do głowy. Wielu z nich uważa, że jedyną drogą ucieczki od tej klaustrofobii jest kupno drogich słuchawek planarnych lub elektrostatycznych. A tu proszę - wzmacniacz, który z jednej strony daje piękny, uniwersalny dźwięk, a z drugiej otwiera naszym nausznikom niewidzialne okno, wypuszczając z nich muzykę na wszystkie strony. Jeżeli należycie do tej grupy, koniecznie go wypróbujcie."

Unison Research S6 - HiFiClass

"Pierwsze koty za płoty. Jeżeli firma, która nigdy wcześniej nie proponowała klientom urządzeń zaprojektowanych pod kątem nauszników potrafi stworzyć taki wzmacniacz, to w moim przekonaniu powinna iść tą drogą dalej. SH to połączenie dźwiękowej filozofii Unisona z nietypową przestrzenią, dzięki której każde słuchawki, nawet te o bardzo klasycznej konstrukcji, zamieniają się w swego rodzaju przyrząd do symulacji trójwymiarowego pola dźwiękowego roztaczającego się wokół naszej głowy. Może to być zarówno jego najmocniejszą, jak i najsłabszą stroną. Przechylenie szali w którąś stronę będzie zależało tylko od naszego podejścia do tematu słuchawkowej stereofonii. W pozostałych aspektach włoski wzmacniacz prezentuje równy, wysoki poziom. To samo mógłbym powiedzieć o jego konstrukcji i walorach użytkowych. Obudowa została wykonana perfekcyjnie z użyciem materiałów wysokiej jakości. Wnętrze wygląda świetnie. Praktycznie nie ma się do czego przyczepić. Za to wzornictwo jest kontrowersyjne, a klienci na pewno ucieszyliby się z kilku dodatkowych gniazd z tyłu lub zamiany jednego wyjścia na zbalansowanego XLR-a lub Pentaconna. Unisonowi udało się zrobić bardzo ciekawe urządzenie, choć po kilku dniach testu mam wrażenie, że firma jeszcze nie do końca czuje ten temat. Oczywiście nikt nie oczekiwał, że ich pierwszy strzał będzie perfekcyjny w każdym calu, ale wysoka cena rodzi adekwatne wymagania i każe jeszcze dokładniej przyglądać się detalom. Włosi niepotrzebnie wycięli część klientów, którzy z pewnością byliby zainteresowani takim wzmacniaczem. Dla jednych brak wyjścia analogowego będzie jednoznaczny z brakiem możliwości wpięcia tego urządzenia do systemu, dla innych jedno wyjście zbalansowane byłoby zdecydowanie lepsze niż dwa niezbalansowane. Część wykreśli Unisona ze swojej listy zakupów ze względu na wzornictwo lub specyficzną przestrzeń, jeśli w ogóle dojdzie do etapu testu odsłuchowego. Jest jednak pewna grupa melomanów, dla których ten wzmacniacz będzie spełnieniem marzeń. To ludzie, którzy spędzają dużo czasu w słuchawkach, przed komputerem, ale nie lubią poczucia izolacji i wtłaczania dźwięku do głowy. Wielu z nich uważa, że jedyną drogą ucieczki od tej klaustrofobii jest kupno drogich słuchawek planarnych lub elektrostatycznych. A tu proszę - wzmacniacz, który z jednej strony daje piękny, uniwersalny dźwięk, a z drugiej otwiera naszym nausznikom niewidzialne okno, wypuszczając z nich muzykę na wszystkie strony. Jeżeli należycie do tej grupy, koniecznie go wypróbujcie."

Unison Research CD DUE - HiFi i Muzyka

Dobrze się słuchało Unisona Unico CD Due i trudno mi zaproponować konkurencyjny odtwarzacz w tej cenie. Zdecydowanie warto posłuchać samemu i sprawdzić, co do brzmienia współczesnego odtwarzacza cyfrowego potrafią wnieść umiejętnie zaaplikowane lampy. Ben fatto!


Test Unison Research CD Due & Unico 150 - Audio

"Odsłuch Unisona przez kilka dni ani przez moment mnie nie zmęczył, nie wprowadzał żadnej nerwowości i sztuczności. Jednocześnie przez cały ten czas towarzyszył mi obfity bas, jakimś sposobem również łagodny i "dający żyć". Jest to być może już jednak kwestia doboru kolumn, nawet na pewno trzeba na to zwrócić uwagę, aby nie przesadzić, chociaż... to też doskonała okazja, aby właśnie przesadzić, jeżeli tylko mamy ochotę na basową rozpustę."

Unison Research Triode 25 _ Stereolife

"Od początku wiedziałem, że Triode 25 może być bardzo dobrym wzmacniaczem, ale nie sądziłem, że polubię go tak bardzo... Jak bardzo? Cóż, Unison zostaje w moim systemie odniesienia, a być może już niedługo stanie się centralnym elementem kolejnego zestawu testowego. Dla mnie jest to praktycznie wzór lampy z tego przedziału cenowego i jednocześnie urządzenie, które nie dość, że spełniło wszystkie pokładane w nim nadzieje, to jeszcze dostarczyło mi mnóstwo przyjemności podczas odsłuchów. Może niektórym wyda się to dziwne, ale z racji wykonywanego zawodu nigdy nie potrafiłem wyobrazić sobie wzmacniacza lampowego we własnym systemie. Nawet jeśli podobało mi się brzmienie, zawsze pozostawały problemy z wyposażeniem i funkcjonalnością. Wychodziło mi na to, że jeśli chcę na co dzień słuchać lampy, powinienem kupić drugi wzmacniacz dysponujący większą mocą, grający tak samo dobrze z każdymi kolumnami, wyposażony we wszystkie potrzebne gniazdka i nie wymagający przeprowadzania czynności konserwacyjnych co drugi tydzień. Siłą rzeczy, zawsze kończyło się na wzmacniaczu tranzystorowym. Unison takich problemów po prostu nie ma. W połączeniu z kilkoma parami różnych kolumn okazał się tak samo dobry i uniwersalny, jak większość tranzystorów za te pieniądze. Po pierwszym ustawieniu biasu nie wymagał korekty przez cały czas trwania testu. Gniazda - wszystkie, których potrzebuję. Darowałem sobie nawet USB, bo mam już osobny przetwornik do którego wpięte są wszystkie pozostałe źródła - od komputera po konsolę. Skoro więc można mieć lampowe brzmienie bez żadnych wyrzeczeń, to ja w to wchodzę! Jeśli interesuje Was lampa, radzę Wam zrobić to samo albo przynajmniej posłuchać. Dla mnie Triode 25 to jeden z najlepszych wzmacniaczy do 15000 zł. Gorąco polecam!"

Unison Research Tride 25 - HiFi i Muzyka

Unison Research Triode 25 spełni marzenie o wzmacniaczu lampowym, dzięki któremu brzmienie instrumentów będzie się mienić barwami, głosy – czarować ujmującym tembrem, a orkiestra osiągnie szeroką skalę dynamiki. I ten zachwycający bas! Włoska integra przez jakiś czas pozostanie w moim systemie, zastępując także zewnętrzny DAC


Test Unison Research Absolute 845 SE - Audio

"I tak jak Rolls- Roycem nie ma sensu ścigać się ani przewozić worków z cementem, tak ze wzmacniaczem Unison Research Absolute 845 SE lepiej nie startować w zawodach na "najdokładniejszy", "najdynamiczniejszy", "najszybszy" itp. Nie po to został stworzony, nie po to się go kupuje, nie po to słucha. A jak ktoś jeszcze nie wie po co, to niech zapomni."

Unico uPower - Rekomendacja HiFiClass

"Unico Upower powinien zachwycić posiadaczy wzmacniaczy lampowych o niskiej mocy chociażby ze względu na fakt, że tylko w niewielkim stopniu ingeruje w ich brzmienie, a jednocześnie zwiększa moc systemu do poziomu nieosiągalnego dla przeciętnego "lampowca". Przekonałem się o tym, łącząc Unico Upower zarówno z Unico Research Triode 25, jak i Lebenem CS300F, a także z oferującym niską moc tranzystorowym Gold Note S1. Efekty były zdumiewające, bo dźwięk ani trochę nie stracił ze swego uroku, za to zyskał na dynamice i mocy, która jest tak niezbędna do wysterowania kolumn o przeciętnej i niższej efektywności.


Unico Upower rzeczywiście okaże się dobrym rozwiązaniem dla osób, które nie chcą rezygnować z lampowego wzmacniacza o niskiej mocy, a chciałyby korzystać z rozbudowanych, wymagających kolumn, np. w dużych pomieszczeniach. W takim wypadku Unico Upower sprawi, że grono kolumn możliwych do wysterowania znacznie się poszerzy, a większy pokój nie będzie stanowił bariery nie do pokonania. Jedyne, co należy wziąć pod uwagę w takiej sytuacji, to konieczność zastosowania dodatkowych kabli głośnikowych."